Hej kochani, tym razem przygotowałam dla Was dość niecodzienny post z recenzją ciekawego telefonu, który dostałam do przetestowania. Mowa oczywiście o nowym modelu telefonu chińskiej firmy Huawei - HONOR 6 (przeze mnie pieszczotliwie nazywany Hodorem) Telefon ten porównywany jest do iPhona 6, zarazem pod względem design'u jak i parametrów. Czy tak jest w rzeczywistości? Oceńcie sami.
DESIGN I WYKONANIE.
Pierwsza rzecz, która rzuca się w oczy, i dla kobiety, nie da się ukryć, nie mniej ważna od danych technicznych telefonu. Jeśli o mnie chodzi, HONOR 6 jest idealny pod tym względem - cieniutki i lekki, lecz z porządnego tworzywa, boki telefonu wykonane są ze srebrnego aluminium, co oprócz walorów estetycznych zapewnia trwałość. Dużym plusem (pod wzdgldem wizualnym) jest także delikatny holograficzny wzór na tylnej obudowie telefonu, rozchodzący się koliście ku krawędziom - mnie osobiście kojarzy się ze opalizacją opali. Niestety, pod względem praktycznym, tył strasznie się palcuje i łapie kurz. Telefon bardzo dobrze leży w dłoni.
WYŚWIETLACZ.
Na szczęście ekran również wykonany jest z tworzywa, a nie szkiełka, jest to niezwykle ważna kwestia przy codziennym użytkowaniu telefonu, gdyż ryzyko pęknięcia takiego tworzywa jest niewielkie. Jakość wyświetlacza full HD pozytywnie zaskakuje - nie spodziewałam się aż tak soczystych kolorów, jakość odwzorowania detali jest piorunująca, aż miło popatrzeć.
SYSTEM.
HONOR 6 pracuje, podobnie jak większość smartfonów na polskim rynku, na systemie operacyjnym Android, w tym wypadku 4.4 Kitkat. Testowany telefon (podobnie jak większość androidowców) ma dodatkowo swoją firmową nakładkę. Moim zdaniem nakładka ta jest bardzo przyjemna dla oka i nie wpływa na szybkość systemu - nie zauważyłam żadnych przycięć i lagów (w przeciwieństwie do nakładki Touchwiz Samsunga). Ciekawostka jest to, że nie ma jako takiego buttona menu, w którym ukryte są wszystkie programy i aplikacje, lecz zastosowano tu rozwiązanie podobne w iPhonach - aplikacje i programy rozmieszone sa na ekranach głównych. Płynność działania systemu jest dla mnie bez zarzutu.
ŁĄCZNOŚĆ.
Warto wspomnieć, że HONOR 6, w przeciwieństwie do większości smartfonów dostępnych na naszym rynku, posiada turboszybki modem LTE, który ma zapewnić maksymalną szybkość pobierania danych rzędu 300 Mb/sek. Jest to rzecz doprawdy niezwykłą, gdyż istnieją jedynie dwa inne telefony z takim modemem i są one w zdecydowanie wyższej kategorii cenowej niż testowany HONOR 6. Wifi również działa bez zastrzeżeń.
APARAT.
HONOR 6 wyposażony jest w dwa aparaty, z przodu i z tyłu, klasycznie ten z tyłu jest o wiele lepszej jakości, chociaż ten z przodu też daję radę, o dziwo, da się nim zrobić porządne selfie, mój telefon niestety tego nie potrafi. Aparat z tyłu w świetle naturalnym robi foty dobrej jakości, schody, standardowo, zaczynają się przy świetle sztucznym, ale moim zdaniem nie należy wymagać od telefonu, aby zastępował aparat, od tego każdy szanujący się blogger ma lustrzankę:P.
Fuka w obiektywie Honor 6.
BATERIA.
Akumulator nie jest wymienialny, co może być postrzegane jako wada - gdyż nie ma możliwości szybkiego zresetowania telefonu. Mimo to, pojemność akumulatora jest całkiem duża jak na 5 calowy wyświetlacz ( 3100 aMh ), chociaż osobiście nie zauważyłam, aby bateria wytrzymywała dłużej niż w standardowym smartfonie.
Podsumowując, HONOR 6 jest telefonem naprawdę niezwykle porządnym i profesjonalnym, szczególnie zważywszy na jego przedział cenowy. Użytkuje się go łatwo i przyjemnie, powiedziałabym wręcz, intuicyjnie, a stylowy i klasyczny design z świetnej jakości wyświetlaczem na czele cieszy oko.
Post powstał dzięki współpracy Pandamone z HONOR 6.
DON'T FORGET TO LIKE MY FANPAGE HERE
NIE ZAPOMNIJ POLAJKOWAĆ MOJEGO FANPAGE'A TUTAJ
Do zobaczenia wkótce na Pandamone!
See you soon on Pandamone!
____________________
M